Kennedy Karl Kilpatrick dorastal w swiecie przywilejów. Jako jedynak wierzyl, ze ma prawo do wszystkiego i wszystkiego, czego zapragnie. Jego rodzice spóznili sie z próbami zdyscyplinowania syna.
Ken uwielbial byc w centrum uwagi i czesto przechwalal sie, jak wspanialy jest. Z drugiej strony jego rodzina wolala byc sama. Kiedy zdecydowal sie kandydowac na prezydenta, najgorszego obawiala sie jego zona i dzieci.